poniedziałek, 28 stycznia 2013

Dawno nas nie było, tak jakoś wyszło. Ciągle jakieś badania, wizyty u lekarzy wyjazdy do szpitala. Ostatnio mieliśmy śmieszną przygodę, pojechaliśmy do szpitala na chemię dobową, a tutaj niespodzianka brak miejsc w szpitalu więc postanowili nas odesłać do domu mówiąc że mamy niskie wyniki, mimo że miesiąc wcześniej przy takich wynikach nie było problemu z podażą chemii.Jutro czeka nas właśnie ta chemia. Czasami nie mam siły myśląc o tym wszystkim, co będzie dalej.... Dobrze że mam znajomych tych prawdziwych to oni nam dają siłę i wiarę na lepsze jutro..
To oni  nam pomagają, bo rodzinka nam dała w kość a najbardziej najbliżsi. kiedyś się dziwiłam że ludzie potrafią być tak okrutni w swoich komentarzach na temat choroby naszego Kacpra ale to rodzina dała nam popalić. Rodzicom nic nie pasuje, ale nie zdają sobie sprawy co my tak właściwie przechodzimy, może kiedyś to zrozumieją jednak może być za późno ;(
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz