środa, 30 stycznia 2013

Zycie jest nie sprawiedliwe, każdego dnia myślę o moim Kacperku,nie wyobrażam sobie straty jego. Jednak takie myśli przychodzą i to bardzo często. Dziś na oddziale dowiedziałam się o naszej Klaudii też była podopieczną na naszym oddziale. Klaudia miała tylko 6lat jak moja córka, przed nią było całe życie , a tutaj taka wiadomość, naszej małej Klaudii już z nami nie ma. Czasami nie mam siły, patrzeć na swojego syna i na inne dzieciaki na oddziale jak cholernie cierpią. Człowiek który tego nie przeżyje i nie widzi tak naprawdę nie może nas zrozumieć, nas matek jak patrzymy na cierpienie własnego dziecka i czekamy na koniec;(  Od początku naszego leczenia zmarło 12lub 14 dzieciaków,  każda śmierć jest cholernym szokiem dla mnie bo przez ponad 1,5 leczenia człowiek zaprzyjaźnia się z mamami i dziećmi więc każda śmierć dziecka cholernie boli, bo każda z nas przeżywa to.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz